czystynonsens

Od kilku lat wciągam swoich korpo-ziomków w pomoc 40- tce dzieciaków z potrzebujących rodzin z Wrocławia i okolic. Szykujemy dla nich zawsze cudowne prezenty pod choinkę i "na zająca", wyprawiamy ich do szkoły, umilamy dzień dziecka, ale też opłacamy prywatne wizyty u specjalistów i ciepłe obiady w lokalnym barze. Na przestrzeni korpo już mnie wszyscy znają, a niektórzy nawet nagradzają za bycie social impact champion-em. A dzieciaki dziękują uśmiechem. Bezcennym.Chyba więc się łapię na kategorię changemaker, co nie? 🙂

Dodatkowe informacje

Podaj LINK do kanału, który uważasz za główne Twoje medium:

59

240

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *